Forum Umocnionych w Chrystusie ;)

- nie ma odpowiedzi na maila

(to samo co Lost.. Ale czekam cierpliwie Smile

)

Krzysiek pojechał do domu.. I właściwie przekonałam się, że to chyba początek końca Sad

jedyne co mnie dzisiaj wkurzyło to to, że rower mi sie popsuł 5 min przed odjazdem... no i teraz mnie coś w tyłek żga :/

Eydryth.... czemu tak sądzisz?

* Chore urojenia
* Czas leci zbyt szybko, wtorek zbliża się nieuchronnie Sad

* Wyobrażenia jak to będzie bez mojego Ciudzia Sad

Jest po prostu gorzej niż myślałam ;/ Nagle powiedział mi, tylko, że MYŚLI że mnie kocha! I powiedział mi to drugi raz... prosto w twarz! ZABOLAŁO... choć chyba byłam bardziej na to przygotowana... więc zabolało mniej niż myślałam, że zaboli... I wogóle jest jakoś nie tak! Neutral

Oboje jesteśmy inni...

* Kłótnia z mamą
* Pan kościelny gadający po mszy na pół kościoła z pewnym panem o rzutniku, kiedy ja próbowałam się skupić.

- znow za malo czasu na wszystko
- te chrzanione kilka tysiecy kilometrow

-przekonanie, że Krzyśkowi jest ze mną dobrze kiedy zachowujemy się jak przyjaciele! Neutral

- kolejna kłótnia, kolejne awantury, kolejne nieporozumienia

jak zwykle nie potrafiłam się przełamać i spieprzyłam przyjaciółkom dobrą zabawę :/nieprawda :*/ bachanka

po raz koleny wystawiona do wiatru ;/

- nawrót myśli i trochę popołudniowego płaczu

Smutne mysli

nie mam juz łez... naprawdę Sad

Już mnie problemy z nim nie ruszają Sad

udawania przyjaźni...