Forum Umocnionych w Chrystusie ;)

Podzielmy sie naszymi wpadkami Very Happy

Oto moje dwie ostatnie. Razz

Umówiłam się z x. Januszem, że na przerwie zapyta mnie z Ewangelii św. Marka, żeby mógł mi z czystym sumieniem wystawić tą 6 (nie pisałam sprawdzianu). Czekam pod pokojem, wychodzi i idziemy do klasy. w pewnym momencie daje mi klucz i znika. Ide grzecznie do klasy z dziewczynami, które tez miały być pytane. Czekamy, czekamy... Nie ma. Dzwoni dzwonek - dwie zrezygnowały i poszły na lekcje. Ja cierpliwie czekam. Niestety moja cierpliwosc tez sie kiedyś kończy, wychodzę z klasy i do Kuci - "aaaaaaaa... Zaraz Go pogryzę", a tu ko mojemu zdziwieniu wyłania się zza zakrętu Very Happy

Ja na to: "Ups", a x. Janusz "No dobra, masz to 6" Very Happy

To taka najświeższa historia Very Happy

o lol! Świetna xD

A moja:

We wtorek znów wystawialiśmy jasełka, tym razem dla profesorów z PATu :] Nie było ich wielu. Odbywało się to w pomieszczeniu. Scena miała siano.. I jest sytuacja gdy z Józefem wchodzimy do stajenki i on zapaloną lampe wiesza na patyku, koło choinki. Wtedy mówię takie podniosle słowa "... przepełnia mnie radość, radość tak wielka, tak silna, tak piękna i niepochamowana, że serce bije mi bardzo mocno i mówi mi 'On się rodzi, On się rodzi'. Mówi mi to za każdym uderzeniem, to mój Maleńki puka do mego serca i mówi mi: 'Mamo.. jestem tu żeby dać Ci pocałunek Boga. O co to za radość, mój Józefie!" I mniejwięcej w momencie gdy mówi, "...że serce bije mi bardzo mocno..." słyszę jak się coś skrzy, odwracam lekko głowę, patrzę a tu dym. Już się choinka zaczęła podpalać. Mówiąc wciąż te słowa dałam znać Józefowi wzrokiem, i jak mówiłam tak poważne słowa on nagle się odwrócił, żeby to ugasić. Trochę się śmiali na sali. Lecz to nie koniec. Poczekałam aż skończy i powiedziałam ostatnie zdanie. Wtedy On, jak to miał w kwestii powiedział: "Prześpij się trochę, a ja przypilnuje żeby ogień nie zgasł (ognisko)" w tym momencie wszyscy zaczęli się śmiać... xD

a ja mam nasz dzisiejszy śpiew an mszy Razz

1. A wczora z wieczora, a wczora z wieczora
z niebieskiego dwora, z niebieskiego dwora.
Przyszła nam nowina, przyszła nam nowina:
Panna rodzi Syna, Panna rodzi Syna.

2. Boga prawdziwego,
nieogarnionego.
Za wyrokiem Boskim,
w Betlejem żydowskim.

3. Pastuszkowie mali
w polu wtenczas spali

KONIEC Razz

i wyszło na to, że pastuszkowie spali i chyba sie nie obudzili witać Pana xDD

Taka śmieszna sytuacja, której byłam świadkiem.

Wacław organista, absolwent akademii muzycznych w Wiedniu i w Krakowie) przeprowadzał z nami próbę, bo nie było Domy (dyrygentki). dyryguje, dyryguje i "Panowie basowie, równo proszę raz, dwa, trzy, cztery, raz dwa, trzy, cztery"
Na to Dejwid (zwykły uczeń szkoły muzycznej Razz

): Panie Wacławie, ale tu jest na trzy!

Very Happy

A dzisiaj próba przed koncertem finałowym, spiewamy pastorałkę "Za Gwiazdą", a my jak to my oczywiście pozmienialiśmy trochę tekst dla jaj, i niestety ja z Elwirą nie świadomie go zaśpiewałayśmy i zamiast:
"Dalej chłopy do tej szopy (...) pracowniki i prostaki" wyszło "Dalej chłopy do roboty (...) pracowniki i buraki" na co pan Bolesław "chyba raczej buracy" Very Happy

ja jeszcze mam taką naprawdę śmieszną sytuację z Oazy Razz

Andrzejki, imieniny naszego księdza Smile

w ogóle imprezka, że hej i śpiewamy sto lat xD
zamiast: "w zdrowiu, w szczęściu, w pomyślności niechaj życje nam",
to
"w zdrowiu, w szczęściu, w CELIBACIE xDD.... ' Smile

x. Andrzej tylko się uśmiechnał, lecz kto tam wie, co mu po głowie chodziło Razz

my zawsze tak naszemu księdzu śpiewamy i każdemu, kto ma we wspólnocie urodziny/imieniny ^^

ja to pierwszy raz słyszałam xD

Źrodło - dzisiejsza lekcja matematyki! Very Happy

psorka: "Asymptotą wykresu..."
klasa: "Asyco?" psorka podchodzi do tablicy i pisze "asymptota"
ktoś: "Asyco?"
psorka: "mam jeszcze przeliterować?" Very Happy

kobieta dyktuje zadanie: "Korzystając z wykresu funkcji...." ja tak kukam do Kuci, a ona do mnie w tym samym momencie:
"Czego?"
"Jak się pisze "korzystając"?" - brecht
"Bartuś, Bartuś!! Jak się pisze "korzystając"?"
Bartuś: "Teeee kurna nie wiem! Morfa! Jak się pisze "korzystając"?"
Nie zapomnijmy - klasa dziennikarska! Very Happy

"Kuć!" -
"Co?!" -
Zainwestujmy w kredki, je sie przynajmniej da zmazać" - po tym jak musiałyśmy narysowac cały wykres na nowo, bo go źle długopisem przeniosłyśmy. Very Happy

psorka: (gej przy tablicy) "Matusz - źle! Ile to jest 2:0?"
gej: "Yyyy... No zero"
kobieta: "Mateusz ile to jest 2:0?"
gej: "Yyyy... Minus zero?"
kobieta (z politowaniem): "Czy ktoś w tej klasie wie ile to jest 2:0?"
odgłosy z klasy: "jeden", "dwa", "minus 2", "minus 1"
kobieta: "Dzieci, co wy robiliście w drugiej klasie podstawówki, kiedy uczyliście się, że przez zero się nie dzieli?!"
klasa: <brecht>