Forum Umocnionych w Chrystusie ;)

nom

ja tak samo jak z napoleonkami, mam z bezami:P
Nie ma takiej siły, która by mnie powstrzymała przed ich skonsumowaniem ( no chyba, ze ból brzucha czy zeba np.)

Very Happy

nigdy nie mogę się oprzec takim słodkosciom Sad

Ja miałam pecha w Nowy Rok, jak się na Sylwestrze czymś zatrułam.
Miałam ochotę zacząć nowy rok słodko, a tu pech Neutral

Przez cały dzień zjadłam pół talerza rosołu i wypiłam chyba z 5 gorzkich herbat Neutral

A moja rodzinka konsumowała ciasta, nie- ciasta i inne słodkości ugh..

Ale za to szybko ozdrowiałam i już kolejnego dnia mogłam iść do szkoły Very Happy

(ja to mam powody do radości Razz

)

ja się strułam w środę po świętach... czy to był czwartek... i chorowałam przez jakiś tydzień Sad

Ja zdradziłam sekret Krzysiowi... powiedziałam mu, że zrobię wszystko za kilka dag. bezów... Neutral

I się nawet zapytał, czy zgodziłabym się na oświadczyny, dzięki bezom? Powiedziałam, że raczej tak, ale też zależy za kogo miałabym wyjść za mąż i on na to że zapamięta to sobie Razz

RODZYNKI SĄ ZŁE!!! Nawet w czekoladzie (pomijając fakt, że te które nazywaja RODZYNKAMI W CZEKOLADZIE tak naprawdę są w czymś na wzór polewy czekoladopodobnej). Tak... "starsza pani musi zniknąć"... To jest MYSI BOBEK , to jest RODZYNKA... łeee najedno wychodzi Razz

Mysie bobki Very Happy

A Mysia na koncercie wyglądała jak TOLA Razz

o bleeeeeeeeee to musiało być straszne Razz

O jaaaaaaaaaa...... Tola <fuuuuuj> bleh... Very Happy

Rodzynki w Napoleonie? Kto to wymyślił? o.O'''''''''''

tzn miała związane włosy, ale grzywkę miała podobną i w ogóle stwierdziłam, że ona ma strasznie płaski tyłek!! A tak się mądruje... Razz

<lol2> Dobre, dobre Very Happy

rodzyni + napoleonek ;D idealne połączenie ;D

rodzynki + cokolwiek = ZŁO

rodzynki+cokolwiek =ochyda=obrzydlistwo Razz

=odruchy wymiotne Very Happy

Brawa dla Sagi <Skarpetkaa bije brawo tak mocno, że puchną jej ręce> Razz