Forum Umocnionych w Chrystusie ;)

A mi kochana neostradka strzeliła w domciu i ni mam neta:/:/

Teraz sobie korzystam w szkole.
Bardzo się cieszę, że wszyscy pogodziili się z Gościem:) Smile

Miłego pobytu Diana, czekamy na relację Very Happy

Buziaki:*:*

PS. Mam nadzieję, że już niedlugo mój internet się opamięta i wróci do sswej ukochanej użytkowniczki Razz

moja neostrada też czasami protestuję :/ teraz też jestem w szkole, ale aktualnie chyba mi net działa Razz

pozdrawiam Smile

No i miłego pobytu we Włoszech :]

mam nadzieje, że bedzie miło Wink

ehh mam nadzieje, ze owocnie spedzisz ten czas =*

:] zawsze chciałam podróżować... najbardziej to chyba chciałabym pojechać do... hmm... Szwecji Razz

, Francji, Włoch, Hiszpanii, Kolumbii, Somalii no i oczywiście do Kongo Razz

Tak wiem, dużo tego Razz

ale mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się zwiedzić chociaż jeden z tych krajów Wink

a moim najwiekszym marzeniem od dawna jest pojechac do Nowej Zelandii i na Madagaskar

Właściwie nigdy nie marzyłam o wyjeździe do Włoch...nawet o tym nie myślałam, czy fajnie by było jechać czy nie.... Moim marzeniem jednak jest zwiedzić Japonie - Kyoto i Anglie - Londyn.... O niczym innym nie marze...jeśli chodzi o podróże.

no ja do Londynu pojade w lutym...
ale co do Nowej Zelandii i Madagaskaru - ?

Kiedyś pojedziesz :]
w ogóle... uda nam się :] marzenia są po to, by je spełniać, co nie? Wink

A teraz odkładam marzenia na bok, bo muszę sprzątać :/ Razz

Moje jedno, jedyne marzenie się nie spełni Sad

Ale to długa historia.... Sad

Gość

jest wiele zasad
ale jedna głosi

w zyciu NIGDY nie mów nigdy .

nie wiesz co Ci jest tam na górze pisane .
więc nie trać Nadziei Smile

racja :]
Tak mi sie przypomniało, kiedyś na religii pani nam opowiadała historię, jak jakiś tak Krzyś, Ździś, czy jak on tam miał na imię, w każdym razie mały chłopieć Razz

chciał dostać na gwiazdkę żółty rower (nie wiem, dlaczego akurat żółty, ale ważne, że rower Razz

). Codziennie klękał i modlił się do Boga, a na końcu modlitwy zawsze mówił "i pamiętaj, kochany Panie Boże, o żółtym rowerze dla mnie". Jego mama widziała to i słyszała, i była bardzo zmartwiona, bo nie miała pieniędzy na rower dla syna, wiedziała, że to marzenie się nie spełni. Już po świętach zobaczyła, jak Krzyś, czy tam jak on miał na imię, znowu się modlił, podeszła i mówi do niego
-synku, nie bądź zły na Pana Boga, że nie wysłuchał Twojej modlitwy...
a ona na to
-ale mamo, ja nie jestem zły, Pan Bóg wysłuchał mojej modlitwy i odpowiedział na nią"nie".

W sumie to taka bajka Razz

ale nie wszystko o co prosimy jest dla nas dobre ani konieczne... (a rower i tak pewnie kiedyś będzie miał Razz

) w każdym razie, Bóg wie najlepiej Smile

Dziękuje... Smile

postaram się nie tracić nadziei Smile

ja tez

a teraz.... już spakowana... szykuje się do Włoch Wink

O 8:00 rano Smile

Bede tęsknić :*