Forum Umocnionych w Chrystusie ;)

no problem Wink

To moja praca, i przede wszystkim przyjemność!!!!!!!!! Czerpie ją z pomagania ludziom Wink

trzeba zafundować ci wygodny fotelik, na którym bedziesz przyjmować swoich pacjentów...

Jestem ZA! ^ ^ To moje krzesłi jest wyjątkowo niewygodne^^

Kiedyś nie zwracałam uwagi na wiarę w Boga, chodziłam do kościoła tylko po to, by na lekcji religi mieć lepsze oceny. Czasem zdarzało mi się nawet wątpić w istnienie Pana, czego okropnie się dziś wstydzę.
Zbliżało się moje bierzmowanie. Cieszyłam się, bo to oznaczało koniec mojego przymusowego chodzenia do kościoła. Całą mszę przegadałam z bratem, biskup dotknął mojego ramienia, brat powiedział moje imię i już!
Wróciłam do ławki zerkając na zegarek - ile jeszcze do końca mszy.

I nagle z dnia na dzień zaczęłam sobie zdawać sprawę z tego, jak bardzo zmieniłam się wewnętrznie. Przestałam miewać dobre i złe humory, przestałam być arogancka i egoistyczna, przestałam przeklinać i naśmiewać się z ludzi. Pokochałam ich. Przeżywam teraz coś niesamowitego, ogromną miłość, której nie jestem w stanie zdefiniować. Tak bardzo kocham dziś Pana! Na życię patrzę zupełnie inaczej. Już nie jest dla mnie bezsensowną grą, prowadzącą do bolesnej śmierci. Teraz wiem, że śmierć będzie ogromnym przełomem. Zjednoczę się z Bogiem. Nie boję się śmierci. Wszystko przyjmuję z pokorą, bo wszystko co mi dane, dane jest z Nieba. Świat jest piękny, kochać trzeba każdego człowieka, każde stworzenie Boże, każdą chwilę.
Wierzę w Boga, wierzę w Anioły. Rozmawiam ze swoim Aniołem Stróżem. Mówię mu, że wszystko przyjmę, że idąć przez życie będę odważna i samodzielna, że uda mi się dojść do wszystkiego czego pragnę w wierze. Proszę Anioła tylko o to, by mnie chronił każdego dnia przed bólem, bo na niego jestem bardzo niewytrzymała. Proszę, by wystawiał mnie na próby, bym mogła umocnić swoją wiarę. Bo zawsze będę w niej żyła!

Pamiętajcie! Bóg jest z wami, kocha i opiekuje się ludźmi! Nie da nam się zatracić w tym świecie. W miłości pokonamy cały strach i ból. Pokonamy zło!

Pokonamy zło Wink

(...)Bo dla Jezusa nie ma
nic niemożliwego!

Pozdrawiam gorąco;*

Bardzo interesująca jest historia twojej wiary w Pana Smile

Niezwykła.... Smile

moja była całkiem zwykła. Na rekolekcjach franciszkańskich trzy lata temu naprawdę uwierzyłam i pokochałam Pana Smile

Na drugi rok miałam chwile zwątpienia, ale rok temu przyszła do mojej szkoły wspaniała, wesoła i naprawdę niesamowita siostra Smile

To ona naprawdę otworzyła mi oczy. I choć czasami bywa tak, że robie źle, wiem dobrze, że On istnieje i kocha mnie mocno, jak dziecko Smile

A ja chce się starać aby go nie zawieść Smile

Dobra... jestem tutaj już dość długo, a nie napisałam nic o sobie. Chyba jestem gotowa (lepiej późno niż wcale Razz

)
Prawdziwe imię to Kinga, nie cierpię go, ale jakoś żyję. Nie pytajcie, skąd wzięło się "Skarpetkaa", bo nawet ja tego nie wiem. Tak się jakoś raz wpisałam i zaczęłam się wszędzie tak wpisywać Razz

Czasami wydaje mi się, że jestem zwariowaną nastolatką, a czasami, że spokojnym dzieckiem. Szczerze... nie wiem kiedy jestem sobą, a kiedy nie. Mam tylko nadzieję, że to kiedyś samo wyjdzie. Jestem przekonana, że wszystko potrzebuje czasu. Moim ulubionym zajęciem jest siedzenie przy muzyce, patrzenie w jakiś punkt i kiwanie się na różne strony (nie mylić z chorobą sierocą). Uwielbiam powroty od BachAnki lub Lujizy, szczególnie wieczorną porą. W samotności. Mam wtedy czas, żeby poprzeżywac spokojnie to, co było, pomarzyć itp. Mogłabym tak iść, iśc, iść... w ogóle, mogłabym całe życie iść, a zatrzymywać się tylko czasami, tylko w naprawdę pięknych miejscach. Kocham deszcz. Jest najlepszy na doły. Od niedawna uwielbiam również chmury :*. Do wiatru mam wielki szacunek, szczególnie za jego wolność i niezależność, ale nie przepadam za bliskimi spotkaniami z nim.
Nie lubię tłumu. Ani zimna.
Muzyka? Akurat, happysad, Farben Lehre, The Rasmus, poza tym wiele zespołów, które cenię, ale nie znam się tak cąłkiem na ich twórczości (GD, The Cranberries, Myslovitz itp) no i musze się przyznać równiez do tokio hotel Razz

a jak już jestem przy wstydliwych wyznaniach, to jestem też tak prawie fanką (uwaga, uwaga) Shakiry Razz

a tak naprawdę, to imponuje mi ona swoim tańcem... Razz

(kurcze, troche dużo tego...)

A jeśli chodzi o moją wiarę, to było tylko coś takiego
"Ej, przyjdźcie dzisiaj o 19:30 do kościoła, posłuchać jak śpiewamy" (BachAnka i Rybka)
No... przyszłam i wtedy poznałam ks. Jacka, a właściwie to jeszcze go nie poznałam, ale posłuchałam. I zaczełam myślec. Zaczęłam przychodzić na spotkania co tydzień o 19:30 i moje całe życie zmieniło się. Choć czasami jeszcze miewam zachwiania... szczególnie przy tekstach typu "są ludzie bardzo religijni, którzy nie wierzą. Niektórzy są tacy na pokaz" Wtedy zastanawiam się, czy jestem tylko religijna, czy wierzę tak naprawdę? Bo w sumie wierze, ale czasem zastanawiam się... w każdym razie Bóg daje mi wciąż znaki, że istnieje. Więc jak mam nie wierzyć? "Pan mnie strzeże"

Właśnie, Pan Cię strzeże. Pan strzeże każdego.

chcialabym w to wierzyc tak bez zastrzezen...

Chodzi Ci o mój opis, czy o to, że Pan Nas strzeże? :>
Zapewniam Cię, że to drugie jest pradą. To pierwsze... prawdopodobnie też. Chociaż czasami sama już nie wiem Razz

o to, ze Pan mnie strzeze...

tak nawiasem --> uwielbiam spiewac ta piosenke z moja Effatha Smile

A ja się pochwalę swoją nową pasją Smile

Jaką stał się eee..jakieś 3 dni temu JEZYK niemiecki i wszystko co się z nim wiąże Smile

hieh..powoli wariuję Smile

Moja przyjaciółka, która szczerze z serca nie cierpi niemca już mnie powoli..zabija;-)

A teraz sobie siedzę, piję herbatkę i pilnie się wczytuję w niemiecką książeczkę ( dziwne, że równocześnie TU piszę Wink

Ups...książeczka mi spadła Sad

i się zamknęła Sad

Cóż, to idę sobie:-)

Muaaaaaaa:*

Gute Nacht znaczy się Smile

też lubię niemiecki :] tylko ostatnio tak sobie troszeczkę zaniedbuję naukę... leniwa jestem Razz

To świetnie:)

Czuję się lepiej, bo ostatnio trochu więcej mnie otacza tych anty-niemców <lol> Smile

To niemieckie buziaki:*:*

cya:*

anty niemców <lol>
chcieliśmy naszemu nauczycielowi od niemca zaśpiewać rotę, ale mielibyśmy przerąbane, dlatego zrobimy to pod koniec trzeciej klasy Very Happy

Bo on ma świra na punkcie j. niemieckiego i w ogóle musimy na wszystkie konkursy chodzić, ale on mówi, że to jest z naszej woli i nas nie przumusza wcale Razz

lol, śmiesznie jest na lekcjach (czasami Razz

)