Forum Umocnionych w Chrystusie ;)

JEEEJKU!!
Powyższym postem stałam się właśnie Członkiem Stowaryszenia Promyczków Forum:) Smile

Ależ się cieszę Smile

))))))))))))))))))))

To Wasz Promyczek, ale jeszcze taki malutki Was pozdrawia:*:*:*:*

*****************************************************

Jestem Promyczkiem!
Jestem Promyczkiem!
Jupi!!;d

A ja się pokuszę i napiszę 600-ną wiadomość na tym kochaaaaanym forum^^
Dziękuję wszystkim, że razem dotrwaliśmy do tej 600-ki i życzymy sobie kolejnych:)
Pozdrawiam w Chrystusie:) Smile

Hmm..jakby nie mówić, na forum chyba lekki zastój...

Ale w końcu mamy wakacje, ludki wyjeżdżają (Bachanka i Skarpetka chyba dziś wracają Smile

))))))))))))))

No, to z niecierplwością czekam na powroty na forum;];]
Ale damy radę, w koncu nasza dewiza, to wszystko mogę w Tym który mnie Umacnia:)))

Buziaaaki:*

Tak wróciłyśmy - o dziwo żyjemy. Nad morzem było wspaniale, pomijając sinicę Razz

Ale nie czepiajmy się szczegółów! 2 dni woda była cieplutka a 2 dni lodowata, jesteśmy spalone ( coprawda wyglądamy teraz całkiem normalnie, wcześniej wyglądałyśmy jak kartki papieru - białego)

no to ja w sumie piszę tylko, żeby sie zameldować, bo nic mądrego nie wymyślę, a więc oficjalnie powiadamiam - JESTEŚMY Smile

Więc ja też się melduję. ale miałyśmy farta z tą sinicą. No i przepraszam Bachankę i Lujizę, że pod koniec byłam taka marudna, ale tak mi się jakoś zebrało... no wiadomo, peszek i w ogóle... nareszcie jestem w domuu! :] coprawda znowu nie wyszło tak, jak planowałam, ale co ja się będę użalać, trzeba brać życie takim, jakie jest. No. A teraz spadam, bo mama mnie goni, że nic nie robię i nie zdążę zrobić przed wyjściem tego, co powinnam... :/ czy ja napisałam "nareszcie w domu" ? Neutral

O lol

pozdrawiam :*

ehhh...
a ja chwilowo czuje sie totalnie szczesliwa=)

To dobrze :* oby Ci to nie przeminęło Smile

juz minelo...

oż... tak szybko? :> mnie też się wczoraj jakoś takoś zrobiło... najgorsze jest mieć doła i nie wiedzieć z jakiego powodu. Przynajmniej dla mnie. Już wolałabym mieć prawdziwy problem i cierpieć z jego powodu, niż odbijać się od ścian, nie widzieć sensu i właściewie gdy ktoś spyta (jeżeli w ogóle ktoś spyta) "co się stało", odpowiadać "nic" i samemu nie wiedzieć, czy to prawda... bez sensu Razz

ale jakoś żyję, chociaż w sumie nawet nie wiem, jak się czuję Sad

dokladnie jak ja...

uczucie do d**y, ale co zrobić Razz

pozostaje powiedziec 'no to jest wesolo' po czym smetnie sie usmiechnac i usiasc gdzies w kacie...

zawsz odchodzę w cień, ale wtedy BachAnka myśli, że jestem smutna... właściwie, to czasami jestem, ale czasami to właściwie nie wiem... bo ja tak strasznie nie lubię mówić... że aż się gubię w swoich myślach...

ja tez nie lubie..
ale zawsze ktos to ze mnie wycisnie...

a ze mnie nie Razz

tzn, czasami... właściwie to rzadko, ale jednak.