Forum Umocnionych w Chrystusie ;)

szkoła mnie przytłacza. Na polski muszę opisać na jutro "spacer po Krakowie". (jakbym kiedykolwiek spacerowała po Krakowie Neutral

) Nigdy nie przypuszczałam, że będę narzekała na to, że muszę napisac coś na polski! Coś się ze mną dzieje Razz

poza tym, matmaaa :/ i chemia :/ nie cierpie tych przedmiotów. Oczywiście zadania na matme zrobić nie umiem. Więc jak mnie spyta to leże. Chemia... jakoś się przezyje no ale... jedyne co mnie jutro pociesza to... angielski, na który nie mam nic, nawet jeszcze książki nie kupiłam i będziemy robić jutro wieelkie nic, no i sztuka, na której też będę się obijała, więc jest git.

A najśmieszniejsze jest to, że pomimo tego wszystkiego jest mi dziwnie dobrze Razz

jakoś tak... faaajnie :] może to dlatego, że pogadałam sobie z Lujizą, tak o wszystkim :] A Lujiza znowu nie ma kompa i nie może nas odwiedzać tutaj Sad

Mnie szkoła przytłacza jak mało co:(

I dziwnie dobrze to mi raczej nie jest.... Crying or Very sad

Ale chociaż jutro mi WOS przeleci, bo robimy jakieśtam bzdety dla chłopaków Razz

a ja matme lubie, nawet bardzo.
ale polski...
BLE!

Ale dzień chłopaka tak na serio to jest w sobote Wink

Chyba mam racje? Razz

A może i w sobotę..

Wiesz, przecież są jeszcze na tym świecie przypadki (czyt. Saga), które nie wiedzą czy dziś piątek, czy wtorek...

A przecież czwartek...

:[

Hmn...w sumie to tak napisalam bo raczej w szkole obchodzi sie tak, zeby byc wtedy w szkole czyli w piatek Wink

A w sobote to jest tak przyjete bo to jest 30 września Smile

a mnie tak dzisiaj wkurzyla buda, ze nalezy sie jej jeden, wielki FUCKER!

no to przybij. Jeden wielki FUCKER dla szkoły. Baba z polskiego znowu mnie zapytała :/ tym razem mi się nie udało Razz

ale jeszcze nie wiem, co dostałam. Jedynie wiem, że pani jest bardzo rozczarowana tym, że robimy zadania domowe byle jak, że to niepodobne do naszej klasy, i że powinnam była się bardziej wysilić pisząc to wypracowanie, bo mogłabym je napisac o wiele lepiej. A pewnie, że mogłabym. Ale to nie moja wina, że temat był popaprany. Pff, pisac to ja mogę se jak chcę Razz

poza tym, znowu nic nie czaję z chemii, matma jak zwykle wywołuje u mnie ból głowy... ehh... co za życie

słowo, które uzyte dwa razy owocuje ostrzeżeniem :P mnie bierze jak sobie uswiadomie, ze cala sobote bede musiala przesiedzec nad matma, powtarzajac II klase gimpla, zeby dobrze napisac test =/

Ja ze sprawdzianu z historii, który miałam tydzień temu dostałam +4.... Ej...sama nie mogę uwierzyć co mi się dzieje...jak to się stało, że wreszcie zaczęłam się uczyć o.O? Też mam weekend z książkami... musze dalej powtarzać starozytność z historii do jednego BIG sprawdzianu! I czytać DZIADY Confused

Ale dam rade^ ^ Wierze w siebie dzięki moim przyjaciołom a przede wszystkim dzięki NIEMU! :*

ja sie nie zaczelam uczyc, a chcialam...

nie mam Jego, kogos kto wierzyl by we mnie Wiara Milosci...
moze cos z tego jednak bedzie?

Ja sowbie od dawna obiecuję, że będę się uczyć, że się przyłoże, że nie będę leniwa... i nic. Ciągle boli mnie głowa i nic mi się nie chce :/ ale jakoś daję radę...

Ja mam odwrotny problem:| Neutral

Zawsze byłam pierwsza, zawsze the best, a teraz....ech, szkoda mi słów...do samej siebie...teraz lenistwo znikneło..ale pojawiły się nerwy, strach i taki ciąg..kuję->kuję->nie śpię->kuję-> nic nie umiem-> źle sie czuje-> nie wytrzymuję nerwowo:(

Ludzie mi mówią, ze to przepracowanie, ale sorry...ja mam jeszcze np. zaleglości z przed tygodnia i nie umiem nadgonić... Neutral

Zaległości rosną z dnia na dzien... Neutral

Choć małe skucesy też są....ale MAŁE.. Sad

Ale teraz koniec użalania się nad sobą: idę na czuwanie, bede wieczorem (raczej bede)

Dzięki wszystkim za modlitwę i swoją też obiecuję:*:*:*:*

Jak zwykle podsumuje swoją wypowiedz słowem:PRZEPRASZAM.

-za to, że zaniedbuje forum
- za to, ze pisze niezrozumiale
- za to, ze tylko robie kłopoty

(ciesze sie tylko z tego, ze POKI CO nie przepraszam, ze zyje:| Neutral

)

Nie masz za co przepraszać :* dasz radę, wiem to! Każdy ma jakieś tam kryzysy, ale prędzej czy później się prostuje wszystko. Ale śpij dużo! Bo pewnego dnia zemdlejesz albo zaśniesz na stojąco i dopiero będzie... My możemy Ci pomóc jedynie modlitwą. Jedynie, albo AŻ modlitwą.
Trzymaj się :*

AZ!
ehh dasz rade, zobaczysz!
=*