Autor |
Wiadomość |
anicia
|
Wysłany:
Czw 16:57, 20 Gru 2007 Temat postu: |
|
Moja klasa też jest podzielona. Na wiele grup.
Ja zadaję się ze wszystkimi, ale tak naprawdę kocham tylko moje Moniki (dwie)
Co do solidarności, czasami mamy z tym problem. większość nie lubi się nawzajem. |
|
|
mrufcia
|
Wysłany:
Nie 12:43, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
Cóż moja klasa taka podzielona na grupki
Ale jeśli trzba się zjednoczyć o nie jest problem ^^
ostatnio przełamujemy dzielące nas bariery |
|
|
banana
|
Wysłany:
Czw 23:56, 13 Gru 2007 Temat postu: |
|
Yyyy... Moja klasa mówicie. No więc powiem tak, co dwa tygodnie dwugodzinne spotkanie z pedagog i psycholog, żebyśmy się ze sobą zintegrowali. Przez rok nam jakoś nie wyszło. Bandy są i jakoś trudno o porozumienie między nimi. No w każdym bądź razie ja nie lubię ich, co zresztą powiedziałam im otwarcie, a oni nie lubią mnie, niestety boją sie o tym powiedzieć. A ja przecież nie gryzę? No może czasem, ale kąsam tylko moją bandę. |
|
|
Lost Spirit
|
Wysłany:
Sob 16:52, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
a ja w sumie swoja klase dopiero poznaje, ale mysle, ze jest bardzo fajna.
od poczatku kilka razy byli razem gdzies w piatki, mnie nie bylo bo mam wtedy spotkania wspolnotowe.
da sie z nimi dogadac i zawsze pomoga.
|
|
|
Eydryth
|
Wysłany:
Sob 16:35, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
W tej chwili gdy jestem już w maturalnej klasie, można mówić o solidarności klasowej!
Jeszcze do zeszłego roku było tak źle, że chcieli rozwiązywać naszą klasę! Tak było strasznie! Cóż... same baby.. nie ma się co dziwić
Ale dziś jest dobrze! I naprawdę ciesze się, żę mam takie koleżanki! |
|
|
SaGa
|
Wysłany:
Sob 9:29, 08 Gru 2007 Temat postu: Wasze społeczności klasowe |
|
Jak to jest w Waszej klasie?
Solidarność czy każdy jest sam sobie?
Ja teoretycznie mam łatwiej. 13 osób.
Znamy się już trzeci rok, ale o solidarności klasowej chyba tylko się mówi.
Bo część osób twierdzi, że ona jest, ale jakoś nikt nie potrafi znaleźć na na nią dowodów...
I mi także jest ciężko je odszukać... Nie mówię, że jesteśmy jakąś bandą egoistów (ale są i tacy wśród nas), ale do spełniania reguły "Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" bardzo nam daleko..
W większości umiemy sobie pomagać w lekcjach, w załatwianiu jakiś spraw itp., ale nie jestem w stanie sobie wyobrazić, zebyśmy kiedyś wszyscy razem gdzieś po lekcjach wyszli. Niemożliwe, po prostu.
A na koniec, żartobliwie, naszą specjalnością jest rozmieszczenie ludności.
Na klasówce oczywiście
Zasada: "mądry z głupszym" zawsze nam przyświeca
I ja sie czasem pytam po co ja się tak dużo uczę?!
Przecież kto wie, jak czesto przypadnie mi w udziale pisanie obydwóch grup <lol2>
A jak to jest u Was? |
|
|