Forum Umocnionych w Chrystusie ;)

chyba już mi trochę lepiej. oczywiście znowu nic nie jest wyjaśnione, znowu wszystko jest zapomniane. ale i tak mi lepiej. o wiele lepiej.
dziękuję Wam :*

Zawsze służe pomocą Wink

A ja chciałąbym być strachliwa... cicha, ja zawsze kurde musze gadać i jestem taka... a niech Wam Skarpetkaa powie jaka ja jestem, bo ja chyba sie określić nie potrafię Sad

Basiu, właśnie to Ci się chwali! Razz

Gadasz, gadasz, gadasz! Przynajmniej niezręczne cisze nie zapadają, jest wesoło. Zawsze złapiesz kontakt z innymi... to jest to Smile

Mam taką koleżanke, którą znam od 12 lat... Smile

Jest strasznie rozgadana, wesoła... potrafi tak zjednać sobie ludzi, a przy tym żaden facet się jej nie oprze... takiej to dobrze Razz

no mówie kurde, takiej dobrze, a Basia marudzi i mówi, że zawsze zrobi z siebie idiotkę o.O jak dla mnie, to bardziej robi z siebi idiotkę tym, że mówi, że robi z siebie idiotkę Razz

hehehe....możliwe... Razz

to calkiem sensowne Mr. Green

Mam potworny problem... I teraz to ja potrzebuje wsparcia =(

Byłam na pielgrzymce z moim przyjacielem... Było super... bardzo się mną opiekował... Czesto przytulał... I wiele innych miłych gestów... Noo i okazało się, że się zakochałam i to na dobre... Pierwszy raz w życiu spotkałam tak szlachetnego człowieka... I jakoś tak wyszło, że bez słów dałam mu do zrozumienia co do niego czuje... Ale jego stosunek do mnie sie nie zmienil... Powiedzial abyśmy dali sobie czas...
Potem moja kolezanka, ktora go zna, mowila ze ja spelniam jego wszystkie kryteria w doborze dziewczyny... Wszystko jest ładnie pięknie, więc skąd w nim te wachania...? Może jedna z tych kryterii jest niewypełniona...? Mianowicie uroda... Może nie jestem dla niego aż tak ładna...? Mowil mi ze jestem sliczna itp. Ja już nie rozumiem....
Chciałam czekać na niego... Dać mu czas, o który prosił dla nas oboje... Ale boje się, że wtedy on znajdzie u siebie w mieście jakąś inną dziewczyne, że okaże się ode mnie lepsza, ładniejsza... I co wtedy ze mną...? Chyba uschnę już od tego czekania... A z drugiej strony czuję, że jestem gotowa czekać, ponieważ naprawde go pokochałam... =( Poprostu to czuje....

POMÓŻCIE!!!!!!!!

oj nieprawda.
jesli mowisz, ze jest najbardziej szlachetnym czlowiekiem jakiego spotkalas etc to nie bedzie zwracal znaczacej uwagi na Twoj wyglad.
beda dla Niego wazniejsze inne czynniki - miedzy innymi wnetrze.
a z tego na ile Cie znam z netu, mimo ze nigdy Cie nawet nie widzialam stwierdzam, ze wnetrze masz pelne ciepla i Milosci do Boga i ludzi.
jesli jestes w stanie czekac i chcesz czekac to Ci sie to chwali.
mam nadzieje, ze Jego stosunek do Ciebie jednak sie zmieni.
i bedziecie szczesliwi=)

trzymam kciuki.
i nie smutaj, prosze...
bo ja tez zaczynam...
=*

Dziękuję za te słowa... =) Masz racje...nie powinnam się smucić tylko być szczęśliwa, że dał mi nadzieje tego wieczoru gdy rozmawialiśmy... Smile

Będę czekać...Myslę, że moja cierpliwość zostanie kiedyś nagrodzona =)

napewno :*

głęboko w to wierze Wink

my tez=)
i trzymamy kciuki=*

wielkie dzięki^.^ Jak i jeśli się coś okaże w tej sprawie, od razu was poinformuje =] Ale ostrzegam możecie długo czekać....tak jak i ja! Wink