Forum Umocnionych w Chrystusie ;)

Dzięki...jak coś to się zgłosze Wink

Mam mały problem.. (hehehe)
Żeby ludzie tylko takie problemy mieli..
Ekhm.. a więc jak już zapewne wiecie w tym roku kończe to nieszczęsne gimnazjum. Wraz z końcem wiąże się bal gimnazjalny.. On już w czerwcu, a ja nadal nie mam partnera.. Ludzie pomóżcie mi go poszukać.. Smile

Pozdrawiam ;*

Ja też do niedawna nie miałam partnera... Nie martw sie. Ktoś sie znajdzie. A jak nie to i tak dadzą Ci kogoś z drugiej klasy. Nie jesteś sama, z tego co wiem dużo dziewczyn nie ma partnerów.
A jeżeli znasz jakiegoś chłopaka(przyzwoitego:P) to sama go poproś. A nóż widelec sie zgodzi Wink

Ja na moim balu po gimnazjum byłam sama :] Nie miałam pratnera Razz

Bardzo było mi smutno z tego powodu ale i tak świetnie się bawiłam!!!! Very Happy

No ale jak tak bez partnera? Trochę wstyd..
A po za tym ja bardzo chcę zatańczyć tego poloneza..

O rany... Nigdy nie myślałam, że w gimnazjum robią taką imprezke z polonezem. U mnie to był taki zwykły komers! Smile

Nie martw się jakoś to będzie... Znajdziesz kogoś Wink

a JA się chyba na bal nie wybieram... Idę na "Młodzi mają głos" i ma, WSZYSTKO w nosie :/

Hmmm... Szczerze to ja nie mam ochoty iśc na bal, bo bede wygladac jak sierotka Marysia i pewnie bede sie czc okropnie. Zreszta nie mam sukienki... Wlasciwie po co ten bal? i tak to nam nic nie daje... Juz lepiej jakis rajd klasowy albo cos za te kase by zrobili...
Bez sensu...

Ale musze isc bo rodzice chca....

Pomyślcie, że na bal maturalny na pewno będziecie miały z kim i w czym iść. Właściwie tylko studniówka jest naprawde ważną imprezą, bo już nie będziecie chodzić do szkoły. Potem będziecie poważnymi ludźmi, których traktuje się poważnie Smile

Ja czekam z niecierpliwością na ten bal Very Happy

Ale z drugiej strony troche szkoda... ale spodziewam się że za te kase, se zamówimy pizze i normalnie bedziemy jaaaaadły i nikt nie bedzie nam patrzył na ręce i będzie giiiit...

a ja sie boje balu...
1)partner:/
2)sukienka:|

nienawidze spodnic i sukienek:/

zreszta... to dopiero za rok u mnie...

To sie ciesz... :/ Ja osobiście nie widze w tym sensu... Nawet w studniówce czy balu maturalnym... Jakoś tak.. czasami mysle ze nie pójde na własną studniowke...

Ale to w końcu czas, żeby ostatni raz spotkać się z klasą.. Potem my wszyscy rozejdziemy się po innych szkołach..
Do Lo idę praktycznie sama.. Nikt nie zaszczyci mnie swoja obecnością w mojej nowej szkole..
No a qrde partenera jak nie widać, tak nie widać.. Sad

Ale pomyśl ile kasy na to pójdzie. Ja nadal bede sie upierac przy wersji ze lepszy bylby jakis rajd czy cos.. A tak panika bo nei mam sukienki, partnera, jestem za gruba zeby sie ubrac w sukienke... Ech...A moze ja jestem spaczona?